Klimatyczne Fantasy

Nie mam córki. Zmieniam się w psa, żeby było mi łatwiej biegać i wbiegam po górach. Jestem owczarkiem więc wspinanie po górach to dla mnie żaden problem. Trochę się zmęczyłem więc teraz odpoczywam. Zmieniłem się znowu w człowieka i znalazłem sobie tam drzewo. Zjadłem z niego jabłka i usiadłem pod nim, by odpocząć. Następnie wstałem i ułamałem sobie kijki z gałęzi. Zrobiłem sobie z nich kijki do nordic walking, żeby łatwiej było mi iść pod górę.

Wkurzyłem się na smoka i wzleciałem wysoko w górę. Jako mag potrafię. Wtedy zamknąłem oczy i zniknąłem że smok mnie nie widzi. Ukryłem się w bezpieczne miejsca patrząc co smok zrobi.

Wtedy się wkurzyłem zacząłem go atakować. Oślepiłem go zaklęciami i zrobiłem na niego kolejne zaklęcia. Z oczów laser, rękami ogień a nogami błyskawice tak mocno żeby go zabić i zrobić na malutki pył popiołu żeby nie zajmował dużo miejsca.

Zabieram jego złoto wszystkie i teleportuje je do swojego zamku do skarbca gdzie mam już bardzo dużo ale będę miał jeszcze więcej wchodze do jaskini i szukam jajek z których wyklują się jego dzieci.

biore wszystko i jajka zanosze do hodowli smoków, żeby mieć smoki